Rośnie nacisk na brytyjskiego Ministra Skarbu. George Osborne musi zmierzyć się z krytykami jego polityki, którzy żądają od niego uregulowania podatków od nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Te bowiem – jak pokazują niezależna badania – są najwyższe, w porównaniu do pozostałych wysoko rozwiniętych krajów na całym świecie. Niektórzy ludzie nie są w stanie ich opłacić! To już kolejny argument na niekorzyść systemu podatkowego w UK w dyskusji na ten temat. O tym, jak skomplikowany jest ten system, pisaliśmy zupełnie niedawno.
Badania, o których mowa, uwzględniały 34 państwa należące do międzynarodowej organizacji OECD (Organisation of Economic Co-operation and Development). Wpływ z tytułu podatków od nieruchomości, opłacanych przez właścicieli prywatnych i biznesowych na rzecz brytyjskiego Skarbu Państwa równy jest mniej więcej 4,1% produktu krajowego brutto. To ponad dwa razy więcej niż średnia dla krajów należących do OECD!
Bardzo dużą część podatków, które uwzględniono podczas sporządzania raportu, wpłacają podatnicy biznesowi. W tym przypadku Wielka Brytania również wygląda bardzo niekorzystnie na tle całej Europy. Nigdzie bowiem wskaźnik ten nie jest tak wysoki, jak w UK. I tak na przykład w 2011 roku (najbardziej aktualne dane) aż 11,6% podatków od nieruchomości wpłaconych na rzecz brytyjskiego Skarbu Państwa pochodziło od przedsiębiorstw lub inwestorów posiadających nieruchomości na terenie UK. Dla porównania, w przypadku Niemiec, było to zaledwie 2,4% wszystkich podatków.
Coraz więcej ludzi domaga się od brytyjskiego Ministerstwa Skarbu wprowadzenia najpierw zamrożenia podatków pochodzących od przedsiębiorców i inwestorów, a następnie ogłoszenia planu reformy systemu podatkowego, i to już w oświadczeniu, które zostanie wydane przez ministra w najbliższym czasie, tzw. Autumn Statement. Jak czytamy w materiale Grahama Ruddicka opublikowanym na stronie The Telegraph, brytyjski dziennik również domaga się podobnych zmian. „Żądamy zamrożenia podatków od przedsiębiorców na okres dwóch lat…” czytamy w artykule.
Wysokie podatki niszczą biznes, skarżą się sprzedawcy detaliczni. Wtórują im największe, liczące się w środowisku organizacje biznesowe, jak CBI, British Chambers of Commerce, Federation of Small Businesses czy British Retail Consortium. Wezwały one Osborne’a do wprowadzenia natychmiastowych zmian w wysokości stawek podatków od nieruchomości opłacanych przez przedstawicieli biznesu. Przedstawiciele branży w odezwie do ministra zaznaczyli, że taka zmiana wymaga bardzo dużej odwagi politycznej. Przede wszystkim, potrzebny będzie jednak zdrowy rozsądek – zawyrokował Bill Grimsey, szef Wickes and Iceland. Zdaniem Grimseya jednak, kiedy te warunki zostaną spełnione, będzie można wprowadzić reformę systemu podatkowego, która pokaże, że politycy zdolni są do czynów, a nie tylko rzucania wielki słów – na ogół na wiatr. Reforma taka, kontynuował Grimsey, umożliwi wzrost gospodarczy w wielu sektorach biznesu. Zdaniem szefa Wickes and Iceland jest ona zatem absolutnie konieczna. Krytycy obecnych rozwiązań są zdania, że jeśli sytuacja nie ulegnie, zmianie, to już wkrótce z podatków od nieruchomości do skarbu brytyjskiego wpływać będzie więcej pieniędzy niż z podatków od paliw. Grimsey sugeruje, że taka sytuacja byłaby absurdem.
Przedstawiciele przedsiębiorców i inwestorów są przekonani, że wywieranie nacisku na polityków poskutkuje wprowadzeniem zmian. Warto dodać, że pod artykułem opublikowanym na www.telegraph.co.uk rozpoczęła się burzliwa dyskusja na ten temat. Internauci proponują wiele rozwiązań. Wielu z nich podziela jedna opinię – zmiany są konieczne.
Chociaż dyskusja toczy się przede wszystkim wokół podatków pochodzących z sektora biznesowego, to pozostaje zadać sobie pytanie czy ewentualna reforma systemu (jeśli dojdzie do niej kiedykolwiek) obejmie również podatki opłacane przez prywatnych właścicieli nieruchomości? Te przecież także są stosunkowo wysokie. Czy Rząd Brytyjski powinien podjąć się w jak najszybszym czasie przeprowadzenia reformy? Czekamy na Wasze opinie na Facebooku!
Arkadiusz Lorenc
