Portal Rightmove jak zwykle przygotował dla nas szczegółowy raport dotyczący cen domów w UK – jak wyglądały one w maju? Poniżej przedstawiamy krótkie omówienie najważniejszych trendów – pełny raport można natomiast (w angielskiej wersji językowej) znaleźć na stronie Rightmove.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez raport, w maju wzrosły ceny wywoławcze nieruchomości – w skali całego kraju wzrost ten wyniósł 2,1%, czyli około 5 135 funtów. Przeciętna cena wywoławcza wynosiła zatem 249 841 funtów. Wzrost cen od początku bieżącego roku kształtuje się natomiast na średnim poziomie 9,1%. W przeliczeniu na funty jest to niecałe 21 tysięcy – taki wzrost jest najwyższym zanotowanym od 2004 roku. Należy pamiętać, że w bardzo dużym stopniu średnie ceny mieszkań w UK i domów podbijane są przez nieruchomości położone w stosunkowo drogich lokalizacjach – nadal należą do nich South East oraz East Anglia; najdroższy pozostaje Londyn. Średnia cena wywoławcza domu położonego w stolicy przekracza dwukrotność średniej ceny domu w całej Wielkiej Brytanii. Pomimo wzrostu, rynek nieruchomości w Wielkiej Brytanii ma się całkiem dobrze. Agenci nieruchomości zgodnie przyznają, że już w poprzednim roku sytuacja była bardzo korzystna, jednak teraz klienci dosłownie szaleją. Samo Rightmove zanotowało nadzwyczajnie duży ruch na swoich stronach.
Sytuację na rynku nieruchomości skomentował Miles Shipside, dyrektor i jeden z czołowych analityków Rightmove. Zdaniem analityka oraz jego współpracowników, aktywność klientów w Internecie jest bardzo duża, większa o około 20% w stosunku do tej z poprzedniego roku. Jak mówi Miles Shipside, klienci stali się jednak bardziej „wybredni” – są w stanie zapłacić dużo za dom, który spełnia ich oczekiwania w stopniu dostatecznym, mało kto jednak godzi się na osiedlenie w pierwszym lepszym domu. Zdaniem Shipside’a, wynika to z kryzysu światowego, który w bolesny sposób zatrząsł kieszeniami wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii. Z tego powodu starają się oni teraz podejmować bardziej świadome decyzje finansowe.
Specjalista powiedział, że korzystna sytuacja na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii ma związek z wejściem na rynek mieszkaniowy ludzi posiadających całkiem spory kapitał własny – jak dodał, tendencja ta pojawia się głównie na południu kraju. Shipside podkreślił jednak, że agenci z różnych części Wielkiej Brytanii odnotowują duże zainteresowanie wprawdzie drogimi, lecz dobrze wykończonymi i zadbanymi domami o wysokiej jakości. Z drugiej strony, Shipside nakazuje jednak wstrzemięźliwość w wydawaniu pochopnych sądów na temat sytuacji na rynku. Jego zdaniem warto poczekać na kolejne raporty i obserwować sytuację, która może się zmienić, kiedy program rządowy Help to Buy zacznie działać pełną parą i obejmie także nieruchomości „z drugiej ręki” – chyba, że deweloperzy zdołają nagle wybudować w bardzo krótkim czasie tysiące nowych nieruchomości, co wydaje się w każdym razie mało prawdopodobne. Rightmove odnotowało w ogóle trzyprocentowy spadek liczby domów pojawiających się na rynku, w stosunku do pierwszej połowy 2012 roku.
Warto podkreślić, że zanotowany wzrost cen jest piątym kolejnym w tym roku – takiej sytuacji na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii nie było od jakiegoś czasu. Co ważne, dotyczy on wszystkich hrabstw; domy przeznaczone na sprzedaż, położone w niektórych z hrabstw nadal jednak kształtują się na poziomie niewiele zmienionym w stosunku do poprzedniego roku.
