Bank of England planuje wprowadzenie podwyżek tzw. interest rate – spowoduje to, że miesięczne raty kredytów hipotecznych spłacanych w Wielkiej Brytanii będą wyższe. Wstępnie zaplanowano, że zmiany zostaną wprowadzone w 2015 roku (wiosną). Tymczasem pojawiają się głosy, że oprocentowanie może zacząć rosnąć już w ciągu najbliższych miesięcy!

JEŻELI CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO NA TEMAT KUPNA DOMU I MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA PYTAŃ KLIKNIJ TUTAJ

wyzsze ratyCharles Bean z Bank of England twierdzi, że oprocentowanie z całą pewnością zacznie rosnąć już wkrótce, ale przyrost ten będzie odbywać się bardzo powoli, stopniowo – ostatecznie oprocentowanie miałoby zatrzymać się na poziomie mniej więcej 3%. Taki poziom spodziewany jest za kilka lat. Należy zaznaczyć, że to i tak o wiele mniej niż w czasach przed 2007 rokiem, kiedy na brytyjskim rynku nieruchomości zaczął dawać o sobie znać kryzys ekonomiczny (wówczas oprocentowanie wynosiło około 5%). Z drugiej strony, to jednak o wiele więcej niż jeszcze w 2009 roku  (kiedy oprocentowanie było równe około 0,5%).

Jeszcze jakiś czas temu Mark Carney, stojący na czele Bank of England zapewniał, że oprocentowanie nie wzrośnie przynajmniej do początku 2015 roku. Kto ma zatem rację, skoro obaj eksperci pracują dla Bank of England – czyli mają dostęp do informacji „z pierwszej ręki”?
W rozmowie z BBC Bean, który po kilkunastu latach pracy w banku narodowym zdecydował się zrezygnować z dalszej kariery, powiedział, że zmiany wysokości oprocentowania są nieuniknione. Bank of England miałby wprowadzać je stopniowo i w ten sposób zminimalizować negatywny efekt, który z całą pewnością spowodują. Podkreślił także, że powodem,  dla którego zmiany należy wprowadzać stopniowo i z dużą uwagą jest to, że nie wiadomo, w jaki sposób rynek zareaguje na podwyższenie oprocentowania. Powolny i długotrwały proces zmian ma pozwolić ekspertom na uniknięcie błędów. Bean zaznaczył bowiem, że sytuacja na rynku różni się znacznie od tej, z którą mieliśmy do czynienia w czasie przed kryzysem. Bean podkreślił również, że nie ma w tej chwili pilnej potrzeby wprowadzania zmian w oprocentowaniu, które zostało gwałtownie obniżone na czas kryzysu ekonomicznego.

Opinię Beana podzielają inni eksperci. Są oni zdania, że powolne zmiany pozwolą łagodnie przeprowadzić całą  reformę i uniknąć błędów.

Analitycy zaznaczają, że na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii dostrzec można obecnie oznaki stabilizacji – ceny domów gwałtownie wzrastają (co powoduje niekiedy wiele problemów i może okazać się kłopotem, jeśli tempo tego wzrostu nie ulegnie stopniowemu zahamowaniu). Jeśli jakakolwiek instytucja podejmie agresywne działania i zbyt szybko będzie chciała wprowadzić jakiekolwiek zmiany, na przykład w wysokości oprocentowania, może okazać się, że rynek nieruchomości ponownie ulegnie rozchwianiu. W takiej sytuacji tylko powolne reformy dają poczucie bezpieczeństwa i gwarancję, że nie zniszczą odradzającego się ładu.

Bean zaznaczył jednocześnie, że kryzys ekonomiczny w minionych latach był tak poważny, że nie pozostanie bez wpływu na przebieg sytuacji na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii w perspektywie kolejnych kilku lat. Z tego powodu, jak zaznaczył,  nie należy spodziewać się oprocentowania na poziomie wyższym niż 3%.

Bean w wywiadzie dla BBC powiedział także, że nie bez znaczenia dla rynku będzie w najbliższym czasie sytuacja geopolityczna na świecie, w tym kryzys na Ukrainie. Powiedział, że problemem w tej chwili nie są rosnące ceny domów jako takie,  lecz raczej rosnące zadłużenie narodowe. I to właśnie ten problem  powinien zostać rozwiązany w pierwszej kolejności, twierdzi Bean.

JEŻELI CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO NA TEMAT KUPNA DOMU I MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA PYTAŃ KLIKNIJ TUTAJ

Chociaż nie  wiadomo w tej chwili dokładnie, kiedy oprocentowanie istotnie zacznie wzrastać, można z pewnością powiedzieć jedno – zmiany są nieuniknione.

Tym bardziej, że gospodarka w Wielkiej Brytanii rozwija się ostatnio w bardzo szybkim tempie, nieco szybciej, niż większość państw europejskich. Opinię taką wydało ostatnio International Monetary Fund i zaleciło między innymi wprowadzenie w kraju wyższego oprocentowania kredytowego w 2015 roku. Także raporty przygotowane przez sam Bank of England pokazały wyraźnie,   że nadszedł czas odnowy i stabilizacji na rynku w UK. Wszystko przemawia za tym, żeby dopasować oprocentowanie do aktualnej sytuacji.

Pozostaje zastanowić się nad tym, czy podwyższenie oprocentowania w skali ogólnokrajowej nie wpłynie negatywnie na zdolność kredytową części lub większości osób zainteresowanych zakupem nieruchomości. Już teraz bowiem okazuje się, że wielu potencjalnych kupujących na Wyspach nie będzie mogło prawdopodobnie pozwolić sobie na zaciągnięcie kredytu w ustalonej wcześniej wysokości, o ile w ogóle otrzyma zgodę na pożyczkę. Sytuacja jest dość skomplikowana i może ulec pogorszeniu – zważywszy na to, że problem różnic między podażą i popytem na rynku, będący motorem wielu negatywnych zmian, z każdą chwilą jest coraz głębszy. Nie zapowiada się także, że problem ten zostanie w najbliższym czasie w cudowny sposób rozwiązany.

Więcej informacji na temat kredytów hipotecznych i zdolności kredytowych znaleźć można na stronie raportkredytowy.co.uk oraz pod adresem: https://kupnodomu.co.uk/aktualnosci-z-rynku/nie-przeceniaj-swoich-mozliwosci-skutki-moga-byc-marne.