Ceny domów w UK ciagle rosną. W ubiegłym roku wprowadzono nowe zasady sprawdzania zdolności kredytowej osoby starającej się o kredyt hipoteczny. Eksperci szacowali, że spowoduje to stabilizację cen nieruchomości. Okazuje się jednak, że tak się nie dzieje.
Pomimo tego, że obecnie trudniej jest otrzymać kredyt hipoteczny, ceny domów pozostają na wysokim poziomie – i dalej będą rosnąć. Na tę sytuację wpływa bezpośrednio rosnący popyt na domy – mniej osób otrzymuje kredyt hipoteczny, ale ogólna liczba wnioskujących jest wyższa niż w ostatnich latach.
Eksperci zaznaczają jednak, że sytuacja na rynku nie jest najgorsza – ceny domów o tej porze roku rosną zazwyczaj w wyższym tempie niż obecnie. Analitycy uważają, że ma to związek ze zbliżającymi się wyborami w Wielkiej Brytanii.
Niestety, ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii będą rosnąć. Obecnie znajdują się na poziomie 281 752 funtów, co oznacza, że są tylko o 30 funtów niższe od rekordu, który padł w czerwcu 2014 roku, podaje Rightmove.
Miles Shipside, dyrektor i czołowy analityk Rightmove przyznał, że wybory w kraju zawsze przyczyniają się do tego, że ceny domów na chwilę stabilizują się – nie trwa to jednak zbyt długo. Shipside zaznaczył, że już wkrótce sytuacja prawdopodobnie się pogorszy – ma to związek z rosnącym popytem na domy oraz brakiem odpowiednich nieruchomości na rynku.
Eksperci Rightmove zaobserwowali, że popyt jest tak duży, iż agenci nieruchomości ledwo wyrabiają się ze swoją pracą. Tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy bieżącego roku do agentów Rightmove wpłynęło aż 8 milionów zapytań od osób, które są zainteresowane kupnem domu. Odnotowano także bardzo duży ruch na stronie internetowej Rightmove – zdarzało się, że podczas jednego dnia stronę wyświetlano nawet 59 milionów razy! Miles Shipside zauważa, że kupujący spędzają dużo czasu na poszukiwaniu wymarzonego domu, ponieważ chcą być pewni, że podejmują właściwą decyzję, wybierając dom. Lubią mieć wybór, lubią przeglądać różne oferty. Trudno się temu dziwić – decyzja o zakupie domu to w życiu wielu osób najpoważniejsza decyzja finansowa.
Kolejną siła napędową tej sytuacji są niezwykle korzystne warunki, na jakich udzielane są obecnie kredyty hipoteczne w Wielkiej Brytanii. Niskie ceny pożyczek sprzyjają zainteresowaniu kredytami.
Eksperci zauważyli jeszcze jedną tendencję, o której warto z pewnością wspomnieć. Coraz więcej domów kupują tzw. „granlords” – osoby będące w wieku emerytalnym, które nabywają domy, by następnie je wynajmować. Chcą stać się inwestorami, zarabiać pieniądze na posiadaniu nieruchomości. Inwestorzy ci przyczyniają się do wzrostu zainteresowania domami wystawionymi na sprzedaż, co niesie ze sobą wzrost cen nieruchomości. Co więcej – z reguły „granlords” wyprzedzają osoby, które dopiero wchodzą na rynek nieruchomości, co stawia je w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Wszystko sprowadza się do tego, że brakuje domów, którymi zainteresowani są już nie tylko ci, którzy chcą dostać się na drabinę mieszkaniową, kupując pierwszą nieruchomość, by w niej zamieszkać, lecz także inwestorzy. Miles Shipside podkreśla, że to problem, który dotyka wiele miejsc w całym kraju.
Problem polega również na tym, że banki z reguły wolą udzielić kredytu inwestorowi niż osobie prywatnej, kupującej dom w celu zamieszkania w nim. Bankowcy są przekonani o tym, że taka transakcja obarczona jest mniejszym ryzykiem. Tracą na tym niestety prywatni kupujący.
Eksperci widzą jednak również dobre strony takiej sytuacji – są przekonani o tym, że wkrótce nastąpi w Wielkiej Brytanii poprawa warunków wynajmowania mieszkań. Inwestorzy będą bowiem przeznaczać coraz więcej pieniędzy na kupowanie nieruchomości. Można założyć także, że będą dbać o nie w obawie przed tym, żeby nie stracić na tej inwestycji.
Trudno powiedzieć, kiedy ceny domów w Wielkiej Brytanii znów zaczną wzrastać. Można być jednak niemal pewnym, że rekord z czerwca 2014 roku zostanie niedługo pokonany. W końcu obecną średnią cenę domu w Wielkiej Brytanii dzieli od niego zaledwie 30 funtów.
