Określając zdolność kredytową wnioskodawcy banki zwracają uwagę przede wszystkim na jego dochody i dotychczasowy bilans wydatków (inne posiadane kredyty itp.). A zatem sprawdź, ile będziesz mógł pożyczyć!

JEŻELI CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO NA TEMAT KUPNA DOMU I MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA PYTAŃ KLIKNIJ TUTAJ

Wysokość kredytu hipotecznegoW najlepszych czasach, jeszcze przed rozpoczęciem kryzysu ekonomicznego, banki pożyczały sumy równe nawet sześciokrotnym rocznym dochodom osoby wnioskującej o kredyt. I tak na przykład osoba zarabiająca rocznie około 100 tysięcy funtów mogła pożyczyć ponad pół miliona! Kredytodawcy nie przykładali dużej wagi do tego, czy klient będzie mógł spłacić kredyt – dlatego też procedury prowadzące do udowodnienia przez wnioskodawcę wysokości rocznych dochodów i stabilności zatrudnienia nie były bardzo rygorystyczne. Wielu ludzi wykorzystało tę sytuację i zaciągnęło kredyt na sumę tak wysoką, że pojawiły się problemy z jej spłacaniem. A potem przyszedł kryzys.

Mnóstwo ludzi straciło pracę. Dużą część tego grona stanowili także posiadacze domu kupionego na kredyt. Nie byli oni w stanie wywiązać się z umowy i spłacić kredytu na warunkach ustalonych na początku. Pojawiły się poważne problemy, o których nie myślano zaciągając kredyt.

Od tamtego czasu, banki nauczone doświadczeniem przestały pożyczać tak duże sumy pieniędzy. Aby dostać kredyt trzeba było wykazać, że w istocie – nawet jeśli pojawią się problemy finansowe – klient będzie w stanie spłacić zadłużenie. W tej chwili banki bardzo skrupulatnie przeglądają zatem dowody potwierdzające przychody wnioskodawców. Zwracają także  uwagę na inny aspekt – wydatki.

Specjaliści przyglądają się sumom pieniędzy wydawanym przez wnioskodawcę każdego miesiąca na spłacenie rat posiadanych pożyczek, opłacenie wszelkich rachunków, w tym za energię elektryczną, gaz czy za telefon.

Bankowcy przyglądają się nawet sytuacji rodzinnej swoich klientów – jeśli posiadają oni dzieci, prawdopodobnie będą mogli pożyczyć mniej niż rodzina bezdzietna znajdująca się w podobnej sytuacji ekonomicznej.

Znacznie zmieniły się sumy pieniędzy pożyczane klientom. Idealny wnioskodawca, czyli taki, który posiada wysokie przychody, wpłaca duży depozyt przy zawieraniu umowy, może wylegitymować się korzystnym wynikiem raportu kredytowego, nie rozrzuca pieniędzy, czyli dba o swoje wydatki i – oczywiście – nie posiada dzieci ani nikogo na utrzymaniu, może dzisiaj dostać kredyt równy maksymalnie nieco ponad 5,25 rocznych dochodów. To mniej niż przed kryzysem.

Należy także pamiętać, że takich „idealnych wnioskodawców” jest bardzo mało. Standardem jest klient, który wpłaca depozyt równy 20% wartości kredytu, posiada stosunkowo dobry wynik raportu kredytowego i pilnuje swoich wydatków. Taki wnioskodawca może oczekiwać, że bank przyzna mu pożyczkę w wysokości mniej więcej czterokrotności rocznych dochodów. Chociaż – jak wspomniano – wydatki związane z dziećmi będą wzięte pod uwagę, nie powinny w dużym stopniu wpłynąć na tę zdolność kredytową.

A jak na zdolność kredytową wpływa zawarcie związku małżeńskiego i posiadanie wspólnych dochodów? W przeszłości kredytodawcy skłonni byli pożyczyć więcej osobie posiadającej własne dochody, niż parze zarabiającej tyle samo. Jeśli zatem wnioskodawca zarabiał 50 tysięcy rocznie, mógł dostać kredyt na przykład w wysokości 200 tysięcy. Jeśli jednak podobnym dochodem, lecz rozłożonym na dwie osoby (np. 20 oraz 30 tysięcy, co w sumie również daje 50 tysięcy funtów) legitymowały się dwie osoby pozostające w związku, kredyt opiewał zwykle na sumę nieco mniejszą, w tym przypadku na ogół 175 000 funtów.

Obecnie sytuacja ta uległa zmianie i zawarcie związku małżeńskiego nie ma aż tak dużego wpływu na wysokość kredytu hipotecznego. Należy jednak pamiętać, że jeśli na wniosku pojawią się imiona obu współmałżonków, bank dokładnie przeanalizuję sytuację finansowa każdego z nich, nawet jeśli jeden będzie posiadał wysokie dochody, w całości zabezpieczające zaciągany kredyt.

Eksperci ostrzegają zatem – jeśli zamierzasz zaciągnąć kredyt hipoteczny musisz pamiętać, że bank prawdopodobnie przyjrzy się nie tylko Twoim dochodom, ale również wszelkim wydatkom. Dlatego dbaj o to, by ograniczać swoje rachunki przynajmniej na kilka lub kilkanaście miesięcy przed złożeniem wniosku o udzielenie kredytu hipotecznego. Niskie rachunki za telefon i za prąd, a także nie posiadanie żadnej pożyczki wpłyną pozytywnie na Twoją zdolność kredytową.

Banki faworyzują tych klientów, którzy deklarują wysokie przychody. Kiedy przychodzi jednak do zaniżania kwoty kredytu lub całkowitej odmowy jego udzielenia, powodem na ogół mogą być nie tylko niskie zarobki, lecz także duże wydatki. Warto zadbać o nie, kiedy nie jest za późno!

JEŻELI CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO NA TEMAT KUPNA DOMU I MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA PYTAŃ KLIKNIJ TUTAJ

Arkadiusz Lorenc