Eksperci i analitycy pracujący dla różnych, niezależnych agencji już podają wstępne szacunki informujące o tym, o ile mogą wzrosnąć ceny domów w UK w nadchodzącym roku. Prognozy różnią się, jednak nie są to duże różnice. Biorąc pod uwagę, że jest jeszcze dość wcześnie, by mówić o całym przyszłym roku, trudno powiedzieć, która z agencji ma rację. Wiemy jednak, że najprawdopodobniej czeka nas całkiem duża zmiana i za dom trzeba będzie zapłacić znacznie więcej niż obecnie. O ile więcej?
Knight Frank przewiduje, że ceny domów wzrosną średnio o 7% w nadchodzącym roku. Oczywiście, zmiany nie będą równomierne na terytorium całego kraju. Gráinne Gilmore, dyrektor londyńskiego oddziału agencji poinformowała, że oczekiwane jest utrzymanie się obecnego trendu prowadzącego do umocnienia się rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Gilmore zaznaczyła, że w obecnym roku widoczny był wzrost cen, spowodowany coraz lepszą pozycją finansową kupujących. Sprzedano więcej domów niż w poprzednich okresach, a zwiększony popyt spowodował podniesienie cen. Eksperci pracujący dla Knight Frank są zdania, że taka tendencja utrzyma się w ciągu nadchodzących kilkunastu miesięcy.
Dyrektor agencji zaznaczyła jednocześnie, że ciągle rosnące ceny nieruchomości na brytyjskim rynku są powodem rozpoczęcia dyskusji o bańce ekonomicznej. Wszyscy obawiają się, czy wkrótce sytuacja znowu się nie pogorszy. Wzrost cen domów w chwili obecnej o wiele przewyższa poziom inflacji na Wyspach. Wyraźną przyczyną takiej sytuacji był z pewnością efekt wywołany przez Help to Buy, czyli rosnący popyt na domy. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że coraz częściej mówi się o lepszej sytuacji na rynku, co wzmacnia poczucie stabilności finansowej wśród kupujących, podkreśliła Gilmore.
Agencja Knight Frank przewiduje, że popyt na domy w Londynie pozostanie nadal na wysokim poziomie, także wśród zagranicznych inwestorów. Brytyjczycy chętnie będą decydować się na mieszkania położone w stolicy ich kraju, między innymi dlatego, że Londyn oferuje wiele możliwości rozwoju kariery zawodowej, znalezienia dobrej pracy, podjęcia dodatkowego wykształcenia. Lokalizacja domu jest przecież nie bez znaczenia. Ludzie chętnie będą się wprowadzać także do miast położonych w okolicy Londynu – przede wszystkim ze względu na bliskie sąsiedztwo stolicy. Nie oznacza to jednak, że regiony położone na przykład na północy kraju czeka zastój ekonomiczny, zaznaczają analitycy z Knight Frank. Tam również za dom zapłacimy więcej.
Eksperci szacują, że domy położone w Londynie i w najbliższej jego okolicy podrożeją średnio o około 8,4%. Dla porównania, wzrost cen w 2013 roku w tym regionie wynosił 11,3%. Na północy natomiast należy się spodziewać zmian na poziomie 6,3%, czyli o około 3% wyższym niż w bieżącym roku.
Zdaniem agencji Chesterton Humbert wzrost cen nieruchomości na obszarze całego kraju w nadchodzącym roku wyniesie natomiast około 8,4%, ale będzie nieco inaczej rozłożony na terenie kraju. Agencja w wydanym niedawno oświadczeniu zaznaczyła, że nierównomierny rozwój i wzrost gospodarczy jest (niestety – jak podkreślono) cechą charakterystyczną Wielkiej Brytanii, i można to zaobserwować także na rynku nieruchomości. Chesterton Humbert również wymienia Londyn, jako miejsce o specjalnych warunkach ekonomicznych, które w żaden sposób nie może być porównywane z innymi regionami Wysp. Ze względu na to, że Londyn ma silne powiązania z polityką, kulturą i ekonomią Wielkiej Brytanii, prawdopodobnie sytuacja ta pozostanie niezmieniona przez co najmniej kilka najbliższych lat, podaje agencja w uzasadnieniu swojego raportu. Nierównomierny rozwój nadal będzie zatem cechą charakterystyczną brytyjskiego rynku nieruchomości. Eksperci z Chesterton Humbert także spodziewają się, że popyt na domy położone w stolicy pozostanie na wysokim poziomie – zarówno wśród Brytyjczyków, jak i zagranicznych inwestorów. Czyżby mnogość podatków, o których pisaliśmy niedawno, wcale nie zniechęcała obcokrajowców do inwestowania w Londynie?
Chesterton Humbert oszacowało, że ceny nieruchomości w stolicy wzrosną o 10,1% w ciągu najbliższego roku i… aż o średnio 48,5% do roku 2018! Zdaniem analityków z Chesterton Humbert ceny domów na północy Wielkiej Brytanii pójdą wzwyż zaledwie o 3,4% – 4,3%. To dość znaczna różnica w porównaniu do danych przekazanych przez Knight Frank. Chesterton Humbert wskazuje zatem na bardziej nierównomierny rozwój sytuacji na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii.