Brytyjski kanclerz skarbu George Osborne twierdzi, że jeśli Wielka Brytania opuści Unię Europejską, to ceny domów w UK mogą spaść — i to nawet o 18%.
Zdaniem Osborne’a Zjednoczone Królestwo może czekać szok ekonomiczny. Jego skutkiem może być wzrost cen kredytów hipotecznych, twierdzi polityk.
Co ciekawe, Osborne poinformował, że wkrótce opublikuje raport. Z dokumentu ma wynikać jasno, że jeśli Wielka Brytania opuści Wspólnotę, to ceny domów spadną przynajmniej o 10 do 18% w stosunku do poziomu, który utrzymywałby się, gdyby do Brexitu nie doszło.
„Jeśli opuścimy Unię, czeka nas szok ekonomiczny, który uderzy w rynek. Ludzie nie będą wiedzieć, co ich czeka” — przestrzegł kanclerz skarbu podczas spotkania G7 w Japonii. „W perspektywie długofalowej kraj i jego mieszkańcy będą stawać się coraz biedniejsi. Nasze analizy sugerują, że wartość ich mieszkań spadnie przynajmniej o 10 do 18%” — mówił.
To nie pierwsze ostrzeżenie dotyczące skutków ewentualnego Brexitu, które nadchodzi z Downing Street. Już wcześniej brytyjscy politycy ostrzegali, że wyjście z Unii może oznaczać poważne skutki ekonomiczne, jak choćby utratę pracy przez miliony Brytyjczyków. Aktywiści kampanii Vote Leave, którzy popierają ideę Brexitu, zarzucają Cameronowi i Osborne’owi, że straszą ludzi i próbują nakłonić ich do głosowania za pozostaniem w Unii. Rząd odpiera jednak te argumenty i tłumaczy, że obywatele UK muszą znać oficjalne stanowisko rządu w tej sprawie.
JEŻELI CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WSZYSTKIEGO NA TEMAT KUPNA DOMU I MIEĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA PYTAŃ KLIKNIJ TUTAJ
To nie takie proste, jak może się wydawać
Eksperci zwracają uwagę na jeden aspekt dotyczący rewelacji, które ujawnił ostatnio Osborne. Podkreślają, że spadek o 10% — 18% cen domów nie będzie mocno odczuwalny — nawet jeśli do niego dojdzie. Ceny domów nie będą niższe bowiem o 10% — 18% od obecnego poziomu, lecz od poziomu, który osiągnęłyby, gdyby do wyjścia z Unii nie doszło. Tymczasem oficjalne prognozy Office for Budget Responsibility pokazują, że w ciągu najbliższych dwóch lat ceny domów wzrosną o około 9,4%. To oznacza, że rzeczywisty spadek wartości nieruchomości w UK, o którym mówią politycy, w stosunku do obecnego poziomu znalazłby się gdzieś na poziomie 0,6% — 8,6%.
Sytuacja „lose-lose”
Okazuje się jednak, że z Brexitem mogą wiązać się inne korzyści, które docenią osoby kupujące swój pierwszy dom w UK. Eksperci z agencji Moody’s przewidują mniejszą konkurencję na rynku nieruchomości związaną z mniejszą imigracją.
Z tą argumentacją nie zgadzają się jednak politycy. George Osborne podkreśla, że kupujących pierwszy dom w UK czekają przede wszystkim trudności w zdobyciu kredytu hipotecznego. Do tego raty pożyczek na zakup domu zdecydowanie wzrosną w związku ze wzrostem kosztów samego kredytu. Zdaniem polityka uderzy to również w sprzedawców, którzy będą mieli problemy ze znalezieniem kupca na oferowane mieszkanie. „To będzie sytuacja lose-lose dla wszystkich” — stwierdził Osborne.
Trudny rozwód
Jeśli dojdzie do Brexitu, proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii będzie długotrwały i trudny dla wszystkich. Kraj będzie musiał wynegocjować warunki, na jakich opuści Wspólnotę. Negocjacje obejmować będą wszystkie kraje członkowskie. Konieczne będzie również wypracowanie nowych umów o współpracy (na przykład w zakresie handlu) z przynajmniej kilkudziesięcioma państwami spoza Unii Europejskiej.
Politycy obawiają się, że Wielka Brytania nie będzie mogła liczyć na wsparcie innych państw. Widać to zresztą już w dyskursie medialnym w wielu państwach, choćby we Francji. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział ostatnio na łamach Le Monde, że „dezerterzy nie będą przyjęci przez nas z otwartymi ramionami”. I dodał: „Jeśli Brytyjczycy powiedzą Unii Europejskiej zdecydowane nie — do czego, mam nadzieję, nie dojdzie — to muszą zdawać sobie sprawę, że nic nie będzie już wyglądać tak samo. Wielka Brytania będzie traktowana jako trzecia strona we wszelkich negocjacjach”.
Referendum zbliża się wielkimi krokami. Politycy na Downing Street robią, co w ich mocy, by przekonać Brytyjczyków do pozostania w UE. Sondaże pokazują, że głosy za i przeciw Brexitowi układają się po równo. Zdecydują zatem niezdecydowani.
