W całym cywilizowanym świecie, spośród wszystkich krajów wysokorozwiniętych, to właśnie na Wyspach najwyższe są podatki od nieruchomości. Takie informacje przekazała Organisation for Economic Co-operation and Development.
Analiza przeprowadzona przez Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD) pokazała, że podczas gdy w ostatnich latach wpływ podatków na PKB spadł z 33% w 2012 roku do 32,9% rok temu, to udział wpływów z tytułu podatku od nieruchomości w PKB Wielkiej Brytanii rośnie nieustannie. W 2012 roku podatek od nieruchomości prywatnych i należących do przedsiębiorstw (wliczając w to podatki council tax oraz inheritance tax) odpowiadał 3,9% PKB. Nowszych danych na ten temat jeszcze nie opracowano. Dla porównania wystarczy za The Telegraph podać, że chociaż we Francji jest to niewiele mniej, bo 3,8% PKB, to w Stanach Zjednoczonych podatki od nieruchomości stanowią już 2,9%, a w Niemczech tylko 0,9% PKB!
The Telegraph informuje, że obecnie 11,9% wszystkich wpływów z podatków to środki pochodzące z podatków od nieruchomości. W 2011 roku było to o 0,3% mniej. Ten wzrost powoduje, że to właśnie na Wyspach podatki od nieruchomości stanowią największą część wszystkich podatków w porównaniu z innymi krajami wysokorozwiniętymi. Wielka Brytania pokonała pod tym względem Stany Zjednoczone, które przez wiele lat zajmowały pierwszą pozycję w tym rankingu.
The Telegraph podkreśla, że wysokie podatki w połączeniu z rosnącymi nieustannie cenami domów powodują, że słabnie popyt na nieruchomości. W dłuższej perspektywie nie wróży to dobrze brytyjskiemu rynkowi nieruchomości. Zdaniem ekspertów, rząd powinien zająć się znalezieniem sposobu na zwiększenie podaży, a nie osłabienie popytu. To drugie nie rozwiąze wszystkich problemów. Trzeba bowiem pamiętać, że o stabilnej sytuacji rynkowej będzie można mówić dopiero wtedy, gdy podaż i popyt będą zrównoważone. Eksperci z OECD są zdania, że w Wielkiej Brytanii rocznie powstaje zbyt mało domów – jedynie 100 tysięcy. Sądzą, że powinno ich być co najmniej trzy razy więcej.
Mówiąc o podatkach od nieruchomości w Wielkiej Brytanii nie sposób nie przypomnieć, że w ostatnim czasie zmieniono zasady naliczania podatku Stamp Duty Land Tax. Nowe zasady oznaczają, że każdy, kto kupuje nieruchomość o wartości nieprzekraczającej 937 tysięcy funtów, zapłaci podatek niższy od tego, który byłby naliczony zgodnie ze starymi zasadami. Czy to spowoduje, że wpływy z podatków od nieruchomości do skarbu państwa spadną? Niekoniecznie. Władze liczą bowiem na wzrost liczby transakcji, dzięki któremu rządowi udałoby się uniknąć strat.
Pomimo tego, że podatki od nieruchomości są wysokie, niektórzy politycy skłonni byliby jeszcze je podwyższyć – poprzez wprowadzenie kolejnych podatków. Taki pomysł wysunęła partia pracy, która chciałaby w ten sposób znaleźć środki na finansowanie NHS. Eksperci ostrzegają jednak, że wprowadzenie nowych, dodatkowych podatków mogłoby spowodować, że wielu ludzi nie mogłoby sobie pozwolić na życie na poziomie z powodu braku środków finansowych. Dalsze zwiększanie wpływów z podatków nie jest zatem dobrym pomysłem, sądzą analitycy.
W perspektywie globalnej zmiany w systemie podatkowym, które weszły w życie na początku tego miesiąca, być może nie przyczynią się do strat. Z pewnością jednak zostaną zauważone przez kupujących, którzy nie będą płacić państwu już tak wiele.