Zgodnie z danymi przekazanymi przez ekspertów Mortgage Advice Bureau (MAB), średnia wysokość wpłaty własnej przy zakupie domu w Anglii wynosi obecnie 72 tysiące funtów.
To rekordowa wartość, odkąd eksperci Mortgage Advice Bureau (MAB) zaczęli prowadzić obserwacje brytyjskiego rynku nieruchomości w 2009 roku.
Ostatni tak wysoki wynik odnotowano w czerwcu ubiegłego roku – wówczas średnia wpłata własna wynosiła 71 474 funty. Tym razem wzrosła do 72 302.
Obecnie stosunek wpłaty własnej do wysokości całego kredytu wzrósł zatem średnio do 30% (z ostatnio odnotowanych 28%). Oznacza to, że osobom kupującym pierwszy dom coraz ciężej będzie dostać się na rynek nieruchomości ze względu na brak środków do wpłacenia depozytu.
Zgodnie z danymi przekazanymi przez agencję Halifax, obecnie przeciętny dom na Wyspach kosztuje już 196 412 funtów. Zupełnie niedawno media obiegła informacja przekazana przez to samo źródło, z której wynikało, że tylko w ciągu kwietnia ceny domów w Wielkiej Brytanii wzrastały w tempie przekraczającym 100 funtów na dzień. Istne szaleństwo.
Eksperci podkreślają jednak, że wzrost średniej wysokości wpłaty własnej może być uznany częściowo za pozytywną wiadomość. Dlaczego? Okazuje się bowiem, że rosnące ceny domów powodują, iż osoby posiadające już nieruchomość dostaną więcej pieniędzy w razie, gdyby zdecydowali się ja sprzedać. To zachęca je do wspinania się po szczeblach tak zwanej drabiny mieszkaniowej.
Tym samym na rynku wtórnym pojawia się wiele nowych mieszkań, których ceny pozostają w zasięgu ręki osób myślących o zakupie pierwszego domu.
Nie wiadomo jednak, czy ta tendencja utrzyma się w Wielkiej Brytanii na długo – w tej chwili nie można jeszcze mówić, by zamiana domu na inny (większy, droższy) stała się popularnym trendem w Wielkiej Brytanii.
Brian Murphy z Mortgage Advice Bureau twierdzi jednak, że można mieć nadzieję, iż już wkrótce tak się stanie.
Ceny będą rosnąć dalej
Niestety, dane dostarczane przez agencje nieruchomości z całego kraju pokazują, że ceny nieruchomości w Wielkiej Brytanii nadal będą rosnąć. Szczególnie dużo na rynku nieruchomości ma się dziać jesienią tego roku.
Ostatni duży miesięczny wzrost cen domów odnotowano w kwietniu i w maju tego roku – w maju przeciętny brytyjski dom kosztował już 274 tysiące funtów (w porównaniu do kwietnia, kiedy jego cena wynosiła 271 tysiące).
Ekonomista Howard Archer powiedział, że brytyjski rynek nieruchomości wciąż się umacnia, a ceny domów rosną. Zdanie to podzielają inni analitycy, którzy obawiają się, że jeśli na jesieni nic nie ulegnie zmianie, to mogą nas czekać spore problemy.
Brakuje domów
Jednym z głównych powodów szybkiego tempa wzrostu cen domów w Wielkiej Brytanii jest brak nieruchomości na sprzedaż. Niektórzy eksperci alarmują, że rząd powinien czym prędzej zająć się tym problemem – w przeciwnym razie deficyt mieszkań na rynku nieruchomości może być olbrzymi i wynosić nawet wiele milionów w długofalowej perspektywie.
Problemem jest również brak wystarczająco dużej liczby domów na sprzedaż w określonych regionach kraju – przede wszystkim w Londynie i w okolicy. Wiele rodzin z dziećmi decyduje się na przeprowadzkę do stolicy Wielkiej Brytanii, co wywołuje wzrost popytu na londyńskie mieszkania i jeszcze bardziej podwyższa ich i tak wysokie już ceny.